Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
4 + 5 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
4 + 5 =

Z kokotkiem po dyngusie

W Okalewie w powiecie wieluńskim i w sieradzkich Monicah każdego roku w II dzień  Świąt Wielkanocnych strażacy obchodzą wieś z wózkiem dyngusowym, gdzie umieszczony jest sztuczny kogut zwany kokotkiem.

 W Okalewie w powiecie wieluńskim i w sieradzkich Monicah każdego roku w II dzień  Świąt Wielkanocnych strażacy obchodzą wieś z wózkiem dyngusowym, gdzie umieszczony jest sztuczny kogut zwany kokotkiem. Śpiewają pieśń o zmartwychwstaniu Pańskim,  oblewają gospodarzy wodą  (delikatnie) i zbierają datki na potrzeby OSP.  Do śpiewu przygrywają im akordeoniści, a w Okalewie także skrzypek. Okalewscy  kokociorze mają też zabytkową drewnianą sikawkę. Ich kokotek jest w środku wózka pod pałąkami , zaś kokotek  dyngusiarzy z Sieradza-Monic umieszczony jest na pałąkach.

Od dziesięciu lat chodzą też dyngusiarze w Kłocku k/Sieradza, gdzie zwyczaj ten reaktywował naczelnik tamtejszej OSP.  Wieś jest długa, więc są dwie grupy: jedna z kokotkiem, druga zaś z figurą świętego Floriana. Nie są to już tradycyjne grupy, gdyż występują tu dziewczęta,  dzieci i żona naczelnika.

Zwyczaj chodzenia z kokotkiem  choć wrósł się w tradycje Świąt Wielkanocnych jest bardzo archaiczny -  korzeniami sięga czasów przedchrześcijańskich, prasłowiańskich. Jak większość  dawnych obrzędów miał on znaczenie magiczne : kogut był symbolem płodności, a polewanie wodą miało zapewnić urodzaj, było też symbolicznym oczyszczeniem, odnową sił.